zdjecie pzredstawia prace podczas zakładania parku

Kieszonkowy park już z drzewami

image_print
logotypy projektu

Choć nazwa brzmi niepozornie, to całkiem poważna sprawa. W Pleszewie zaczął powstawać park kieszonkowy. Co lepsze, w jego stworzenie zaangażowała się młodzież i pracownicy służb oraz organizacji. Nowe, kompaktowe miejsce odpoczynku i rekreacji ma być dla każdego „po drodze”.

Czym jest park kieszonkowy, który powstaje na pleszewskim stadionie? Wyjaśnia pomysłodawczyni przedsięwzięcia, Zastępca Burmistrza Izabela Świątek. – To miejsce spędzania czasu jakby „pod drodze”. Pod drodze na zakupy, podczas powrotu z kościoła lub podczas wizyty na stadionie, na którym jest co robić (mecze, skatepark, miasteczko ruchu drogowego, a w 2022 roku instalacja do street workout).  Jest mały, ale ciekawy i ma dobrą „aurę”.

Dziś zrealizowano pierwszy etap budowy parku. Do pracy zaproszono młodzież ze szkół podstawowych i średnich, strażaków – ochotników, członków WOPR, strażników miejskich oraz przedstawicieli innych grup formalnych i nieformalnych. Oczywiście w gronie wyposażonej w szpadle i wiadra ekipy nie zabrakło Burmistrza Arkadiusza Ptaka. Nad całością czuwał Maciej Narkun – specjalista w dziedzinie architektury krajobrazu, który przeprowadził również krótkie szkolenie techniczne. Posadzono 33 duże drzewa: klony, platany, lipy, brzozy i śliwy. Młodzież sprawnie ulokowała w ziemi również sadzonki żywopłotu. Wiosną posadzone zostaną rośliny niskie i średnie co sprawi, że przestrzeń   nabierze uroku.

Cała inicjatywa była możliwa dzięki środkom zewnętrznym. Stało się to w efekcie uczestnictwa Pleszewa w „Programie kaskadowych szkoleń dla pracowników samorządów terytorialnych w zakresie projektowania i gospodarowania zielenią w miastach”. Jednym z efektów zaangażowania w program prowadzony przez Instytut Rozwoju Miasta i Regionów oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej było pozyskanie przez Samorząd Miasta i Gminy kwoty 10 tys. złotych na utworzenie kieszonkowego parku. Buki na żywopłot ufundowało Nadleśnictwo Antonin, a w pracach ziemnych pomogło Przedsiębiorstwo Komunalne.