Reagując na bieżące problemy i trudności szczególnie wśród dzieci i młodzieży samorząd wprowadza kolejne innowacje. Przebodźcowanie, nadpobudliwość i problemy z koncentracją będą niwelowane w Mobilnych Strefach Ciszy. Pleszew jest pionierem we wdrażaniu takiego rozwiązania.
Hałas, duży ruch, mnóstwo odbieranych bodźców zewnętrznych, zmęczenie. Przebywanie w takich warunkach powoduje stres, problemy z koncentracją, nadpobudliwość i rozkojarzenie. To duże wyzwanie dla osób o zwykłej wrażliwości, nie mówiąc o osobach o szczególnej wrażliwości na bodźce zewnętrzne. Tu z pomocą przychodzą Mobilne Strefy Ciszy, w które pleszewski samorząd, jako pierwszy w Polsce, wyposażył publiczne szkoły i przedszkola.
Filcowe „dynie” i „fasole” opracowane przez pedagog Wiolettę Matusiak są mobilnymi „schronami” przed hałasem, zamieszaniem i wieloma bodźcami. To miejsce, gdzie można się ukryć, wyciszyć emocje, odpocząć i pozbierać myśli. Wśród uczniów i przedszkolaków coraz częściej zauważa się wysoką wrażliwość na zewnętrzne bodźce, nadpobudliwość, problemy z koncentracją, a takie strefy zapewnią przestrzeń do wyciszenia i przywrócenia dobrostanu – tłumaczy Izabela Świątek, zastępczyni burmistrza i inicjatorka wprowadzenia innowacji w gminie Pleszew. Publiczne szkoły i przedszkola będą miały do dyspozycji po kilka stref.
Do korzystania z innowacji zostali już przygotowani nauczyciele szkolni i przedszkolni. Szkolenie warsztatowe dotyczące emocji, radzenia sobie z odbieraniem bodźców i sposobach na wyciszenie przeprowadziła autorka projektu Mobilnych Stref Ciszy. Inwestycja w edukację i wspieranie nauczycieli to coś, co zobaczyłam podczas mojej wizyty w Pleszewie. Jestem zbudowana zarówno podejściem do współpracy na linii szkoła – urząd, jak i postawami i otwartością nauczycielek i nauczycieli – relacjonuje Wioletta Matusiak, autorka projektu. Pedagodzy podczas ćwiczeń wymieniali się doświadczeniami, problemami, wspólnie opracowywali sposoby reagowania i uczyli się, jak korzystać z pomocy w postaci stref ciszy.
