Owinęli szkołę szalikiem
Czy można dużą miejską szkołę owinąć szalikiem? W Pleszewie to możliwe! Z nietypową inicjatywą społeczną z okazji Walentynek wyszli nauczyciele i uczniowie Szkoły Podstawowej Nr 3 w Pleszewie.
– Otulamy szkołę, bo ją kochamy. W dzień św. Walentego pokazujemy miłość do swojej szkoły – mówi pomysłodawczyni i koordynatorka akcji Karolina Domagalska, nauczyciel „Trójki”. Wyrazem tej miłości było otulenie budynku gigantycznym szalikiem, by… szkole było ciepło.
Szalik powstał z wielu mniejszych, które dostarczyli uczniowie i nauczyciele. Ideą było własnoręczne dzierganie, by odciągnąć dzieci od komputerów i zaangażować do wspólnej inicjatywy oraz międzypokoleniowa integracja, bo pomagały mamy, babcie, zaangażowali się nawet dziadkowie. Dzięki temu można było spędzić rodzinnie czas, a same dzieci mogły się czegoś nauczyć. – Dziergaliśmy już od października na lekcjach wychowawczych, na przerwach czy w czasie wolnym. Nauczyciele chętnie uczyli dzieci, jak to robić – mówi Karolina Domagalska.
Choć nie wszystkie szaliki były handmade, akcja spotkała się z ogromnym podziwem pleszewian, a przede wszystkim zaangażowaniem uczniów. Szalików było tak dużo, że wystarczyło na otulenie sąsiadującej ze szkołą hali widowiskowo-sportowej. Sama dyrektor szkoły wydziergała 3 metry szala. – Zapytałam dzieci, dlaczego otulają szkołę? W odpowiedzi usłyszałam: z miłości do szkoły, chcemy, by było jej ciepło, żeby było jeszcze przyjemnej. Jesteśmy z nich bardzo dumni – mówi Dorota Bystrzycka, dyrektor ZSP nr 3 w Pleszewie.
Szkoła otulona, a teraz czas na zliczenie metrażu całego szalika. Organizatorki nagrodzą klasę, która wykonała najdłuższy szalik oraz ucznia za najdłuższy wydziergany własnoręcznie.